Hartowanie to podstawa zdrowia
Nawet w kiepską pogodę opłaca się wyjść na zewnątrz, pooddychać świeżym powietrzem i trochę poćwiczyć. Najlepsze będzie bieganie, nordic walking lub najzwyklejszy w świecie spacer. Można również skorzystać z siłowni pod chmurką lub trochę się porozciągać w ogrodzie. Najważniejsze to wyjść z domu, ponieważ na zewnątrz można popracować nie tylko nad formą, ale również zahartowaniem organizmu. Inną metodą może być zimny prysznic. Nie trzeba katować się lodowatą wodą, ważne aby była ona chłodna, ale wciąż przyjemna dla skóry. Zmiana temperatury wody w czasie prysznica to znana od wieków metoda hartowania organizmu. A jak wiadomo proces ten przekłada się na wyższą odporność, a zatem i mniej chorób. Warto się hartować zwłaszcza we współczesnym świecie, kiedy tak wiele czasu spędza się w nagrzanych lub schłodzonych klimatyzacją wnętrzach. Choć to przyjemny komfort, to jednak nie ma on zbyt wiele zalet dla zdrowia. Wręcz przeciwnie osłabia odporność, a gwałtowne zmiany temperatur mogą nawet prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.